16.06.2012

Porównanie i recenzja baz pod cienie

Sie macie !

Przepraszam za zastój na blogu, ostatnie 2 tygodnie były zaprawdę zabiegane, koniec roku = poprawianie wszystkiego na potęgę + wycieczka. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ; D 

Dzisiaj zapraszam na porównanie i recenzję bazy pod cienie Bell Perfect Skin Eyeshadows Base i Catrice Eye Shadow Base.



Baza Bell:
- fajna, nierolująca się konsystencja,
- mimo dość dużej powierzchni opakowania produkt źle się wyciąga, dużo zostaje pod paznokciem, a jak są trochę dłuższe to nawet nie mówię,
- trwałość jak dla mnie wystarczająca - tak 'pi razy oko' to 3-5h (zależnie od cieni jakich się używa, bo to też ma duży wpływ na trwałość), potem trochę blakną. Ja osobiście nie maluję mocno oczu do szkoły, najczęściej jest to kredka lub eyeliner i tusz, albo sam tusz, bo wolę o te 15min dłużej pospać niż specjalnie wcześniej wstawać na makijaż oczu, więc bazy codziennie nie używam,
- cena 19zł hmmm... myślę, że 'optymalna' nawet, bo baza z ArtDeco, którą chciałabym kiedyś wypróbować kosztuje 45zł,
- ładnie podbija cienie,
- nie podali pojemności,
- kolor ma niby lekko fioletowy, ale na powiece nic nie widać,
- ogólnie ma wszystko co baza mieć powinna, jednak jest to mój pierwszy tego rodzaju kosmetyk jaki kupiłam, więc zamierzam testować dalej.

Baza Catrice:
- wodnista konsystencja, ale nie rozpływa się na powiece,
- kolor na powiece jest beżowy, jednak nie widać go, gdy nałożymy cienie,
- gdy już wyschnie pozostawia małe złote drobinki, nawet spoko, gdyby nie to, że w niektórych makijażach taki efekt jest po prostu niepożądany (może tylko ja tak sądzę, ale czasem mi to przeszkadza),
- ma podobną trwałość jak baza wyżej,
- mała pojemność - 2,1ml,
- niska cena - 16zł,
- podbija cienie, ale nie mocniej niż baza z Bell,
- jest zachwalana przez Zmalowaną (LINK do kanału YT) - ja niestety nie widzę w niej takich zalet.

Teraz kilka 'słoczy' ; D  

(u góry Bell, poniżej Catrice, między nimi jest niewielka przerwa, żebyście mogli zobaczyć pigmentację cieni bez bazy)

z kolorowymi cieniami

z odcieniami brązowymi i nude

Ogólnie rzecz biorąc baza Bell Przypdała mi do gustu bardziej niż ta z Catrice. Na zdjęciach możecie zobaczyć, że dają podobny efekt podbicia koloru. Największa rożnica, jak dla mnie bardzo ważna, polega na tym, że z bazą Bell lepiej mi się pracuje, lepiej się ją nakłada, jednym słowem: POLECAM !

A jakiej Wy używacie ?
Idźcie kibicować, za chwilę mecz ; >
B.