12.08.2012

Fall/Winter 2012/2013 review

Hej

Lato nieubłaganie dobiega końca (niestety), więc mam dla Was dzisiaj przegląd pokazów moich ulubionych domów mody na tegoroczną jesień i zimę. Lubię oglądać pokazy, ponieważ później robiąc zakupy mogę, choć trochę, wzorować się na nich. Po za tym fajnie jest sobie usiąść z kawą i pooglądać dobre kolekcje.

W przyszłym sezonie będą dominować głównie kolory ziemi (brązy, czernie, szarości, zielenie, fiolety, elementy złote itp.), ale nie zabraknie też pasteli oraz żywych kolorów. Możemy zauważyć lekki powrót stylu lat 60 i 70. Najczęściej wybieranym okryciem będą peleryny i futra (sztuczne czy też nie), co możecie zobaczyć niżej. Motywami dominującymi w wielu kolekcjach będą: motyw zwierzęcy i militarny.

Najpierw moje ulubione:

Louis Vuitton oczarował mnie już samą scenerią pokazu - paryski dworzec, kolekcja nie była gorsza - była nawet lepsza. Kolory świetnie dobrane, dodatki zadziwiające, futrzane torebki są super. LV ma świetne pomysły jeśli chodzi o scenerię, ostatni pokaz - pastelowy na sezon Spring/Summer ten z wielką karuzelą - jest moim ulubionym. Marc Jacobs zdecydowanie daje radę !


Kolejny ulubieniec to Roberto Cavalli. Kolekcja jest bardzo żywa, znajdziemy w niej dużo błysku. Już sam wybieg krzyczy, że motywem przewodnim jest motyw animalistyczny. Możemy podziwiać zarówno sukienki maxi jak i mini. Kolekcja bardzo przypadła mi do gustu, ponieważ nie jest nudna i można się na niej wzorować do woli. 


Następnie Prada - świetna jak zawsze. Kolekcja z początku ciemna ożywiona dużymi detalami, później coraz bardziej się rozjaśnia. Prada postawiła na mocne kolory - to się chwali. Motyw geometryczny można zauważyć przy jaśniejszych, wielokolorowych zestawach. Różne kratki, kwadraty, trójkąty są ze sobą połączone w taki sposób, że prawdopodobnie tylko Miuccia mogła sprawić, że to wszystko nie będzie się gryzło. 


Kolekcja Blumarine Anny Molinari jest świeża i bardzo jasna. W ogóle nie przypomina kolekcji na jesienno-zimowy sezon - zawiera wiele jaskraych kolorów, dużo bieli, srebra i motywy zwierzęce oraz asymetrię. Pierwszy raz chyba Blumarine mnie zachwyciło.


U Caroliny Herrery dominują kolory niebieskie, szare, czarne  i kilka mocniejszych, wprost napakowanych życiem jak np. mocne róże. Suknia z 9:15 (ostatnia) jest przepiękna. Brawo !



Pokaz D&G jest utrzymany we włoskim, pałacowo-operowym klimacie. Kolekcja aż kipi złotem i nienachalną czernią, co mnie bardzo się podoba. Kolekcja jest zdecydowanie jedną z lepszych.


Pokaz Vivienne Wastwood jest zrealizowany z odrobiną humoru - jak można się było po niej spodziewać. Kolekcja zawiera chyba każdą możliwą kombinację kolorów, wzorów i materiałów. Bardzo, bardzo udana !


Futra, czerń, błyskotki, golfy, czerwień, krata, szarość, biel, ociężałość, skóra, kołnierze - udana kolekcja Michaela Korsa w 11 słowach.


Yves Saint Laurent przygotowało kolekcję zgodną z sezonowymi trendami, całkiem nieprzeciętną. Ma to 'coś' co stawia ją wyżej od innych. 


Dsquared2 pokazało wielki COME BACK lat 60. Podoba mi się, że ten styl nigdy się nie starzeje. Mimo, że to kolekcja FW, stylizacje są bardzo lekkie, a cały pokaz jest stylizowany na amerykańską, licealną potańcówkę z lat 60.


Dior pokazał bardzo kobiecą kolekcję vintage. Wszystko jest świetnie dopasowane. Nie mam żadnych zastrzeżeń. 


A McQueen jak to McQueen stworzył całkiem inną, nietuzinkową kolekcję. Projektantka wybrała jasne barwy i lekkie materiały. Buty są świetne, chociaż nadal zastanawia mnie jak się w nich chodzi. Kocham Dom Mody McQueen za jego  oryginalność i specyfikę.


Teraz pokazy, które mnie osobiście mniej się podobają, ale ze względu na niektóre elementy postanowiłam je umieścić:

Gucci by Frida Giannini. Pokaz sam w sobie nie zadziwia, kolekcja jest dość ciemna z dużą ilością czerni, brązu i koloru szmaragdowego, za to dodatki są świetnie dobrane i stanowią całość ze stylizacją.


Etro stawia na brązy, czerwienie i szarości w różnych odcieniach, a także na printy. 'Szału nie ma, dupy nie urywa', może być.


Versace. Nie, nie, nie ! Zupełnie to do mnie nie przemawia... Ciemne, lekko gotyckie, kilka mocniejszych kolorów - ot, cała kolekcja. Nie tego się spodziewałam.



Burberry. Kolekcja zawiera same kolory ziemi, o których wspominałam we wstępie, bardzo ładna, ale nie ma tego 'czegoś', nie wiem... wydaje mi się, że czegoś tam brakuje, że jest za spokojnie. Oceńcie sami.




Kolekcja Miu Miu ocieka stonowanymi kolorami i męskimi stylizacjami - garnitury, marynarki, koszule. Coś innego, ale nic szczególnego. Za to makijaż modelek jest godny uwagi.


Dom mody Chloe chyba jeszcze nie wyzdrowiał z letniego trendu - kolekcja Clare Waight jest nasycona pastelami. Znajdziemy także ciemniejsze zestawy, jednak jasne kolory są górą w przypadku Chloe.


Czas na Chanel. Moim zdaniem Karl się w tym sezonie nie popisał. Nie jest najgorzej, ale mogło być zdecydowanie lepiej.


Na moje oko kolekcja Ralpha Laurena jest mieszanką Burberry z D&G, z tym jednak wyjątkiem, że jest w niej więcej męskich stylizacji. Gdybym miała wybrać pomiędzy nimi, wybrałabym zdecydowanie Burberry i D&G.


Stella McCartney stworzyła bardzo wyrafinowaną kolekcję. Zawiera dużo zestawów garniturowych, golfów i sukienek. Utrzymana jest w dość ciemnej tonacji.


Valentino by Maria Grazia Chiuri and Pier Paolo Piccioli. Projektanci postawili głównie na czarną skórę, można zauważyć jaśniejsze kolory jak biel lub czerwień, ale to skórę możemy podziwiać przez większość pokazu. Valentino daje nam ciężką, ale i różnorodną kolekcję.


No więc... jak widzicie jest tego trochę. Mnie najbardziej podobały się kolekcje: LV, McQueen, Roberto Cavalii, Prada, Carolina Herrera i Dsquared2.

Uff... 4 godziny, ale mam nadzieję, że coś wyniesiecie z mojego postu i że się on przyda.
B.