Hej
Przepraszam za długą nieobecność, ale tyle się działo przez ostatnie 3 tygodnie, że nie miałam ani chwili wytchnienia + mój laptop ogłosił strajk i lekko zamulał ostatnimi czasy.
Przyznam się, że smokey robiłam może ze 3 razy w życiu - włącznie z dzisiejszym, ale muszę przyznać, że jak na amatorszczyznę to nawet nieźle wyszło. W każdym razie na żywo dużo lepiej wygląda, ale nie mam jak tego inaczej pokazać... Niestety.